EXPERENCE JAPAN #4: Maid Cafe

Niektórzy śnią o pieniądzach. Inni o tropikalnych plażach. A jeszcze inni o młodych, słodkich pokojówkach z anime. W Japonii tych ludzi, nazywanych moe, było na tyle dużo, że w 2001 powstała pierwsza kawiarnia specjalnie dla nich. Ale szybko przestali się w niej mieścić. W 2005 rozpoczął się prawdziwy boom na maid cafe i teraz „pokojówkowe kawiarnie” można już spotkać nie tylko w Japonii, ale też w Czechach czy Kanadzie.

Maid cafe to ogólnie mówiąc kawiarnie w którym kelnerki przebrane są za pokojówki. Kelnerki są zwykle bardzo młode, atrakcyjne i bardzo niewinne. Za sam fakt przebywania w takim towarzystwie trzeba płacić – poza ceną zamówionego jedzenia płaci się także za każdą przesiedzianą godzinę. Słodkie pokojówki bardzo dbają o swoich „panów”, każde zamówienie jest bardzo słodko przyozdobione, a jeżeli trzeba pomieszać kawę lub herbatę, przyklękną na kolana. Niestety chyba we wszystkich maid cafe nie można robić zdjęć – zdjęcie z pokojówkami można zamówić i słono wtedy kosztuje. Gdyby tak nie było, zdjęcia japońskich pokojówek pewnie zalały by cały internet.

Aby znaleźć maid cafe udaliśmy się do Akihabary – tokijskiej dzielnicy elektroniki i kolebki maid cafe. Co 100 metrów różne pokojówki zapraszały nas do swoich kawiarni. Zdecydowaliśmy się na bardzo magiczną kawiarnię sieci Maidreamin (zgodnie z poleceniem z internetu).  Po tym jak nasza pokojówka zaprowadziła nas do stolika, otrzymaliśmy menu oraz świeczkę. Świeczka okazała się magiczna – zapaliła się w momencie, kiedy pokojówka na nią dmuchnęła. Według miejscowej legendy w tym momencie staliśmy się mieszkańcami magicznej krainy. Jedną z naszych magicznych umiejętności było przywoływanie kelnerek poprzez powiedzenie „miau, miau”. Osobiście przetestowaliśmy i zadziałało, co tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że na pewno jakieś czary mają tu miejsce.

Poza samym jedzeniem i piciem, którego ciężko nie uznać tu za jedynie przystawkę, maid cafe oferują różne atrakcje. W niektórych można poprosić słodką pokojówkę o masaż, a gdzieniegdzie nawet o karmienie łyżeczką. W naszej kawiarni co jakiś czas jedna z pokojówek wychodziła na scenę i wykonywała układ taneczny do bardzo głośno puszczonych hitów japońskiej muzyki. Inne tylko przyklaskiwały, a my dostaliśmy nawet grzechotki, aby móc uczestniczyć w pokazie. Układ był bardzo ładny. Na sali, bez zaskoczenia, przeważali mężczyźni, zarówno młodzi, jak i starsi w garniturach, ale było też parę kobiet. A nawet trafiła się para turystów.

Maid cafe jest bardzo specyficznym miejscem i nie polecamy go ludziom o wysokiej wrażliwości. Podobno jest to jedyne miejsce w Japonii, w którym nawet Japończycy potrafią przeżyć szok kulturowy.

Dane: Maidreamin Maid Cafe, Akihabara, Tokyo
http://maidreamin.com/en
Cena:
od 500 ¥ (ok. 15 zł) + zamówienie / godzina
Ocena fok: (4,5 / 5)

3 Komentarze

  • Hej, jestem zszokowana 🙂 🙂 Aż nasuwa się pytanie jakie jeszcze inne „tematyczne” knajpeczki można znaleźć w Japonii? Pozdrawiam/ Magda

  • Trochę tego jest. Będziemy opowiadać! 🙂

  • Wszystko co kojarzy mi się z domem publicznym wydaje mi się złe, a te restauracje pod coś takiego podchodzą. Przynajmniej w moim odczuciu. Japończycy mają szalone pomysły, nie mogę się doczekać kolejnych wpisów!

Dodaj komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.